FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Wiersze liryczne Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Gendek
Licealista
Licealista



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: tyle tandety?

PostWysłany: Nie 3:34, 11 Lis 2007 Powrót do góry

Witamy w miasteczku Vanlee, drogi zagubiony
Zostaniesz zniewolony przez mleczną mgłę i opary
Nie wmawiaj sobie, że to ciemne czary czy iluzja
Smutna konkluzja: przedsionek piekła przed tobą
Gdy pójdziesz dalej, prostą, szeroką, długą drogą
My przywitamy cię czule, a ty zaraz zdjęty trwogą
Wpłyniesz na rzeki purpurowej wzburzone odmęty
Wody poniosą ciało poprzez zawiłe zakręty czasu
Opowiem historię tej rwącej rzeki i tego gęstego lasu
Zawczasu dowiesz się wszystkiego o zagadkach miasta
Zostaniesz z nami kolego, tutaj
Więc słuchaj:

Wychowałem się w kamiennej dzielnicy na Mokrej
Zbawiennej oczekiwali wtedy mieszkańcy wieści
Roku 1415-go miał nastąpić przełom kalibru wielkiego
Boskim dziełom należy w pełni poświęcić swe siły
Pacierzy odmawiano miliony za uratowanie dusz
Ktoś powie: banialuki, głupie tanie przewidzenia
Ja wierzyłem w słowa tego, co się zowie Nieskończony
Omamiony tłum powtarzał dziko w szale nowej wiary
Objawił się nam, w postaci mary ulotnej, cichej, litosnej
Mówił:
Jeśli obawiacie się klęski sromotnej, co niedługo nadejdzie
Wyjdźcie tłumnie na miasta główne brukowane place
I tam czekajcie na równe sądy, nieważny rodowód czy kasta
Bo koniec bliżej niż dalej, prądy zagłady ogarną cały świat
Kto brat w wierze prawdziwy, niech nie opuszcza rynku
Inaczej jego dusza nie dozna nigdy, przenigdy spoczynku

Zabrali się wszyscy, wszyscy czekali
Dzieci, starcy, duzi, mali- na placu
Minął dzień, drugi, trzeci, ósmy, nic
Pusty był ratusz, kamienice i sklepy
Ulice przemierzał tylko wiatr z północy
Z każdym dniem coraz bardziej opadali z sił
Wicher bił w twarze mroźnym ciosem z gór

Nikt nie uroni dziś łzy nad naszym złowrogim losem
A przecież poumieraliśmy wszyscy, kto z tego rad?
Ten, co kazał wierzyć w puste, marne, słowa czarne
Próżna była namowa, by porzucić obrane stanowiska

Nie dziw się, że teraz wściekle chmury
Że grom za gromem w górze błyska
Chcieliśmy zbawienia- mamy błogi raj
Chodź tu wędrowcze,
Usiądź, zrobimy ci miejsce wśród nas
Nie odejdziemy stąd, dopóki rośnie las
Dopóki słońce na niebie
Poczekamy razem
Zbawicielu
Na Ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aleksander
Forumowy Bajarz



Dołączył: 23 Lis 2005
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z miejsca, gdzie "mój jest ten kawałek podłogi"

PostWysłany: Czw 23:23, 13 Gru 2007 Powrót do góry

13 XII

Zaśpiewał tego ranka wiatr chłodny, zimowy,
Co się toczył w powietrzu i posiwiał nam głowy
I do chmur się wzbijał ciężki świt przywitać,
Walący się na oczy- soplami przykryte.
Zasłuchany w tętno, nie szczędząc oddechu
Pobiegłem, usłyszawszy kroków pierwszych echo.
Gdy bokiem przechodzili, schowałem się w bramie.
Widziałem ich dokładnie- czarno-biała zamieć.

Pierwsi goście świtu butami postukują,
Gdy pierwszy blady świadek z bramy się wysnuje.
Bo oto dziś nam nastał dzień wielkiej parady,
Władza do nas wychodzi i wysyła zwiady,
Które zamiatają resztki nocy pod nami,
Po to, by nam przypomnieć, że jesteśmy sami.

A przecież wszystko trwa. Śnieg szybuje w swym locie,
Nic się nie otwarło pod stopami piechocie,
Ołtarz w kościele stoi nadal, cały w złocie,
A na nim Maryja z dużą złotą koroną.

To jak mam Ci powiedzieć, że nas znów zdradzono?

Kiedy dnia przyjście wcale wytchnienia nie daje,
Tylko blaskiem kłamnym, odbitym słabo świeci,
To Trwoga w mojej duszy wnet Ulgę zamiecie,
I myśl ma się udaje w najciemniejsze skraje.

Gdy ołowiem, jak tarczą, czucie me pokryto,
To przeczucie jakieś w moim mózgu się gniecie
I może już niedługo na tym całym świecie
Popłynie pieśń plugawa, że nas znów zabito.

Ach, pamiętam, jak trwaliśmy w siebie wtuleni,
Jak ściszony czułem przy mnie twoje włosy,
A uszy nam cięły bez przerwy nagłe głosy,
Idące wprost z dołu, z tamtych szarych pierścieni,
Ten głoś, co wydobywał muzykę z kamieni,
Pamięć lata szalonego i martwej jesieni.

A potem słyszę twój szept: „Nic się już nie zmieni.”

Cóż nam generał! Jest taki stolik w Warszawie,
Gdzie opozycjoniści siadają przy kawie.
Ta Solidarność słyszę, zwarta i wesoła.
System bez wypaczeń? Ona temu podoła.
Jeśli wy teraz macie kark aż taki twardy,
To człek, który się boi naszej rychłej wzgardy
I wszędzie widzi wojsko, esbecji upiory,
Ktoś taki jest idiotą- lub psychicznie chorym.

Mon cher general! Generale, generale!
Niechaj przez wieki nic nie umknie twojej chwale!
„Dać ludziom niebo czyste. Dać ludziom umysł jasny.”

Ale sąd też nadejdzie. Wyrok będzie straszny.

26 lat później


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyspiańska
Poster
Poster



Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/6

PostWysłany: Sob 16:57, 15 Mar 2008 Powrót do góry

I've regretted the first time I laid my eyes on you,
the way you looked back at me, with such a bitter pill.
I've regretted holding your hand while you cried into your sleep,
over everything and nothing, life seems so hard to beat.

Now that you've returned, to face me once again,
all those broken promises, no heart is gonna mend
to meet those demons, and capitulate under those burdens.
The words you spoke of to complete my own curtains.

I've regretted your decisions, your thoughts, your mind,
that could never control what was meant to be.
Now that you've returned, my old friend,
again life is back, with every shaking fact.

You done it once before, and now you've came back,
to steal me from under their clutches, you will, once again
I regret standing here right now, looking straight back at you.
I regret everything, but most of all, you hateful sinner, but who?

As the moons fade, and the sun impolodes,
the stars shimmer less bright now, the pain flows slowly free.
But most of all, I regret this last episode, looking down into sink,
of flowing claret, the deep red red sea.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin